18.5.20

Prekursorzy Elektroniki - Aphex Twin



    Dzisiejszą część tego cyklu poświęcę kolejnemu Brytyjczykowi, który swoją twórczością wniósł wiele dobrego w świat muzyki elektronicznej, mimo, iż ciężko prezentować Aphex Twina w dosłownym znaczeniu słowa "prekursor". Nie "wymyślał" elektroniki od początku jak robili to wspominani przeze mnie Kraftwerk, czy Schulze. Uznałem natomiast, że muzyka, którą Aphex prezentuje wpisuje się w ten cykl idealnie, ponieważ Richard David James (czyli Aphex Twin) stał się inspiracją dla wielu producentów muzycznych. Określa się go jako jedną z najbardziej kreatywnych i innowacyjnych osób we współczesnej muzyce elektronicznej. 


    Richard David James urodził się 18 sierpnia 1971 w Limerick w Irlandi. Dzieciństwo spędził w Kornwalii. Już wtedy jako młody chłopak interesował się elektroniką. Mając 11 lat wygrał konkurs na zaprojektowanie dźwięku za pomocą komputera ZX Spectrum, który nie miał w sobie głośnika. Jest to też okres, w którym Richard zbiera syntezatory i automaty perkusyjne. Warto dodać, iż to właśnie urządzenia takie Roland Tr 808 są podłożem dla jego muzyki. 
    Swoją karierę zaczynał jako AFX. W trakcie muzycznej działalności produkował pod różnymi pseudonimami np.: Polygon Window, Caustic Window, Bradley Strider, itd. Jednak pierwszy i chyba najbardziej rozpoznawalny album, czyli "Selected Ambient Works 85-92" (wydany w 1992 roku) stworzył jako Aphex Twin (Pseudonim ten bierze się z nazwy jednego z syntezatorów oraz z faktu, iż Richard miał starszego brata o takim samym imieniu, który zmarł). Album ten jest połączeniem ambientu i rytmów żywcem wyjętych z muzyki techno. Jak można znaleźć w internecie, dzieło te nierozerwalnie związane jest "Drugim Latem miłości", czyli mody na narkotyk ecstazy. 


    Album doczekał się kontynuacji, wydanej w 1994 roku tzw. Vol II. Tutaj już rytmy zostały zastąpione barwną, ambientową plamą dźwiękową. Inspiracją dla "Selected Ambient Works Vol. II" był sen na jawie (lucid dreaming). Dzieło te jest mroczniejsze niż poprzednie wydawnictwo. Ostatecznie James odbił trochę od typowego ambientu do właśnie klimatów, które można było znaleźć na pierwszym albumie. Tak rozpoczęła się kariera gatunku nazywanego czasem mianem drill & bass. Aphex Twin przystąpił także do rozwoju swoich kompozycji i rmixowania utworów innych muzyków, którzy byli zainteresowani by James zremixował ich utwory.
 
     "Richard D. James Album" (1996 rok) wydany poprzez Warp Records to czwarty studyjny album w karierze muzyka. Album ten również nieźle zamieszał na scenie muzycznej, potwierdzając, że Richard jak mało kto umie tworzyć dźwięki, które bardzo ciężko jednoznacznie zaszufladkować. Lata później Pitchfork i NME wymieniały to wydawnictwo wśród najlepszych albumów muzycznych w historii.    
     Do mainstreamowej popularności Aphex Twina przyczyniła się epka zatytułowana "Come to daddy", która jest parodią death metalu, jak stwierdził artysta, jednak ma coś w sobie co przyciągnęło fanów dtego utwru. Podobnie było z utworem "Windowlicker". Teledysk nadal zachwyca swoją dziwacznością. Uznawany jest także za jedno z najlepszych wideo w historii elektroniki.    
  

     W 2001 roku Aphex wypuścił kolejny album. "Drukqs" to dzieło inne niż pozostałe wydawnictwa Aphex Twina. Tutaj swoje miejsce znalazły kompozycje tworzone np.: przez fortepian kontrolowany komputerem. Album ten mocno inspirowany jest twórczością Erika Satie i Johnego Cage'a. Akustyczne brzmienie instrumentu jest tutaj towarzyszem elektroniki. James nie przestaje niepokoić, przeplata impresje na preparowanym fortepianie zniekształconymi krzykami i bardzo głośnymi bitami, odtwarzanymi na dużej szybkości. 
     Na kolejny album długogrający trzeba było czekać 13 lat, bowiem Aphex Twin dopiero w 2014 roku wydał album "Syro". Co prawda Richard nagrywał w tym czasie "przerwy" nowe rzeczy, jednak już nie pod aliasem Aphex Twin. Po "Syro", który zdobył nagrodę Grammy, artysta wrzucał systematycznie  swoje dzieła na portal Soundcloud



     Warto pamiętać, iż Aphex Twin to nie tylko muzyka ze studia. To także koncerty, które nie są grzeczną aranżacją utworów, lecz przeplatanką melodii, rytmu, i barw dźwiękowych rodem z horrorów. Muzyka Jamesa, światła, wizualizacje... To wszystko staje się zjawiskowym, zlanym w jedną całość widowiskiem. 


    Jestem ciekawy Waszych odczuć na temat przedstawionego dziś artysty. Dajcie znać w komentarzach co sądzicie o twórczości Aphex Twin.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Muzyka na kółkach , Blogger