Tak ostatnio się zastanawiałem, czy osoby niepełnosprawne, szczególnie osoby z niepełnosprawnością ruchową są z natury bardziej kreatywni niż osoby w pełni sprawne? Czy też ten pokład kreatywności, pomysłowości jest na podobnym poziomie? I wiecie co? Tak patrząc m.in. na siebie i na innych, śmiało mogę stwierdzić, że osoba ograniczona ruchowo musi być bardziej kreatywna i pomysłowa. Oczywiście jest moja subiektywna ocena i nie każdy musi się z nią zgadzać, lecz w dalszych akapitach wytłumaczę dlaczego uważam tak, nie inaczej.
Zacznijmy więc od tego, że człowiek rodząc się z niepełnosprawnością, bądź też nabywając ją w efekcie wypadku czy innego nieszczęścia jest ograniczony na swój sposób i pewne rzeczy są dla tej osoby nieosiągalne, gdzie dla ludzi zdrowych te czynności są czymś w pełni normalnym i automatycznym jak oddychanie. Przykładem może być chodzenie. Chcesz, to wstajesz i idziesz. Dla wielu, w tym dla mnie, poruszanie jest nie lada wyzwaniem, ponieważ muszę chodzić na pupie, bądź kolanach, a na zewnątrz skorzystać z wózka. Już jako dziecko wypracowałem sobie model przemieszczania się po domu, z którego korzystam do tej pory. Ktoś inny, powiedzmy sparaliżowany od pasa w dół, wypracowuje sobie system przemieszczenia się, np. z łóżka na wózek, jednak aby opanować tę czynność do perfekcji, musi sam znaleźć odpowiedni sposób na to jak daną czynność wykonać.
![]() |
(fot. archiwum prywatne) |
Jak nie drzwiami, to oknem... Te powiedzenie moim zdaniem sprawdza się wyśmienicie, bowiem zapewne duża część osób z niepełnosprawnością ma swój sposób na życie i podstawowe czynności tak jak np. ubieranie, jednak są osoby, którym trzeba pomóc w tej niby prozaicznej czynności. Sam znalazłem sposób na to jak się w miarę sprawnie ubrać, lecz przykładowo guziki stanowią dla mnie przeszkodę nie do pokonania. Staram się zaś wybierać takie ubrania, które tych guzików posiadają jak najmniej, czyli poszukiwać alternatywnych rozwiązań, które ułatwiają życie. Podobnie jest z sięgnięciem czegoś np. z półki lub szafki. Myślę, że i również tutaj spora część osób niepełnosprawnych wypracowała sobie taką metodę by poszukać czegoś w bliskim sąsiedztwie co pomoże nam sięgnąć daną rzecz. I teraz zachodzi pytanie. Czy takie zachowanie i jemu podobne są wyuczone, czy też instynktowne?
![]() |
(fot. unsplash.com) |
Kończąc chciałbym aby każda osoba czytająca ten tekst pomyślała nad tym jak swoje przeszkody, bariery przełamać i spróbować "skruszyć mury". Tyczy się to też nie tylko osób niepełnosprawnych, lecz każdego kto chciałby być lepszą wersją siebie. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Dajcie znać w komentarzach.
Dzień dobry.
OdpowiedzUsuńMusimy być bardziej pomysłowi, jeśli chcemy osiągnąć takie same efekty jak ci, którzy są w pełni sprawni. Ale często nie chcemy osiągnąć takich samych efektów, tylko mniejsze, ponieważ mniej się od nas wymaga. Wniosek? Nie powinienem się cieszyć, że jestem niepełnosprawny, ani być dumny z tego. Osiągnąłem przecież tylko to, co osiągnęłoby wielu innych, będąc na moim miejscu.
Prawda, musimy być bardziej pomysłowi, tylko zastanawia dlaczego uważasz, żeby od siebie wymagać mniej? Oczywiście oprócz tych rzeczy i czynności, których nie jesteśmy w stanie wykonać. Fakt, niepełnosprawność sama w sobie nie jest szczególnym powodem do dumy, jednak myślę, że pokonywanie barier wynikające z tejże niepełnosprawności już jest jak najbardziej powodem do dumy.
OdpowiedzUsuń