
Kolejny cykl artykułów, który rozpoczynam na blogu chciałbym poświęcić prekursorom, bez których muzyka elektroniczna by nie istniała w takiej formie jakiej znamy ją dziś. W pierwszej części chciałbym przedstawić Wam grupę, która była awangardowa, już w czasach kiedy powstawała. Przed Wami... Kraftwerk!
W tym roku obchodzą swoje 50-lecie na scenie. Grupa powstała w 1970 roku w Niemczech inicjatywy Floriana Schneidera i Ralfa Hüttera, wtedy jeszcze studentów uniwersytetu muzycznego i aktywnych uczestników sceny krautrockowej. Oprócz nich, w pierwotnym składzie występowali także Klaus Dinger i Andreas Hohmann. W 1970 roku wydali pierwszą płytę noszącą nazwę "Kraftwerk". Rok później światło dzienne ujrzała płyta "Kraftwerk 2". Warto wspomnieć o tym, iż te dwie płyty zawierały nie tylko partie syntezatorowe, ale również instrumenty, takie jak gitara, flet, czy skrzypce. Można zauważyć, iż jest to poszukiwanie przez muzyków swojego stylu.
Mamy rok 1978. Na światło dzienne wychodzi siódmy już album: "Die Mensch-Maschine", który ma także swoją angielską wersję pt.:"The Man-Machine". Znajduje się tam mój ulubiony utwór, czyli "Die Roboter" (The Robots). Największym hitem z tej płyty stał się "Das Model" ("The Model").
Po albumie "The Man-Machine" nastąpiła trzyletnia przerwa. Po tym czasie ukazała się płyta "Computerworld", odnosząca się do komputerów, które zaczynały powoli wkraczać w życie człowieka. należy dodać fakt, iż w tym samym roku grupa Kraftwerk wyruszyła w światową trasę koncertową, gdzie zagrano 90 koncertów.
Kolejna przerwa wydawnicza... Przez kolejne 5 lat nie ukazał się nowy materiał, jednak w tym czasie trwały prace nad nowymi wydawnictwami. Powstał też singiel nawiązujący do słynnego wyścigu kolarskiego Tour de France. Singiel został wydany pod tym samym tytułem i miał się również znaleźć na albumie "Techno Pop", jednak w związku z wypadkiem rowerowym Ralfa Hüttera album niestety się nie ukazał. Ostatecznie materiał na ten album został przerobiony i wydany jako "Electric Cafe" (1986). Po dwudziestu latach (tyle trwała przerwa między albumami) na świat przyszło kolejne "dziecko" zespołu: "Tour de France Soundtrack". Album ten dostał nominacje do statuetki Grammy w kategorii najlepszy album elektroniczny lub taneczny.
Przez pięćdziesiąt lat istnienia na scenie, Kraftwerk wielokrotnie zmieniał skład. Jedynym członkiem, który nieprzerwanie gra od początku istnienia grupy jest Ralf Hütter. Obecnie, oprócz Ralfa w Kraftwerk grają Fritz Hilpert (od 1987) – perkusja elektroniczna, Henning Schmitz (od 1978) – perkusja elektroniczna, instrumenty klawiszowe oraz Falk Grieffenhagen (od 2013).
Na koniec warto wspomnieć, iż Kraftwerk to nie tylko muzyka. To całość audio-wizualna, która od początku swego istnienia wymykała się standardom i wszelkim ramom, nie tylko muzycznym, ale i też ramom sztuki. Kraftwerk "przetarł szlaki" i stał się inspiracją dla wielu innych artystów, z gatunku Synth-Pop, Electro, House, Techno, a nawet Rapu. Śmiało mogę przyznać iż Kraftwerk podłożył podwaliny pod muzykę elektroniczną. Swoją drogą... Macie może ulubione utwory grupy Kraftwerk? Dajcie znać w komentarzach.

Super wpis! A wiesz, że kiedyś menadżerowałyśmy takiemu duetowi, który robił muzykę elektroniczną? A Kraftwerk włączyłam ponownie, bo są ekstra. Chociaż ja słucham zupełnie innej muzy, ale nie jestem zamknięta. �� To ekstra cykl i czekam na kolejne wpisy. �� Będą regularnie? Jakiegoś konkretnego dnia? ��
OdpowiedzUsuńSuper sprawa z menadżerowaniem. Na pewno ciekawe doświadczenie. :) Cieszę się, że spotykam coraz więcej osób otwartych na różne gatunki. ;) Wpisy z tego cyklu planuję robić co poniedziałek. Ale nie wiem też jak wyjdzie z czasem. :) Na razie zapraszam na jutro na trzeci wpis muzyki motywacyjnej, gdzie jest tam niemal wszystko. :)
UsuńMmm stare dobre Kraftwerk... Mam wrażenie, że wychowałam się na nich. Do teraz słucham z sentymentem , uwielbiam oryginały i wszelakie przeróbki!
OdpowiedzUsuńFajna stronka! Pozdrawiam.
karinakrawczyk.pl
Dzięki za komentarz. Również uwielbiam Kraftwerk, często do nich wracam i za każdym razem odkrywam ich na nowo. Dlatego o nich napisałem jako pierwszych. ;) Pozdrawiam
Usuń