9.9.20

9.09 day, czyli krótka historia Roland TR-909

  Podobnie jak w przypadku Roland TR-808 postanowiłem przedstawić kolejną maszynę perkusyjną ze stajni Rolanda, która zostawiła swój ślad w muzyce. Mowa oczywiście o trochę młodszym automacie perkusyjnym, legendzie techno, house, trance, czyli Roland TR-909, który jak co roku obchodzi swoje święto. Z tej okazji właśnie chcę przybliżyć tę maszynę i opowiedzieć o niej co nieco. Poniżej znajdziecie filmik mojego grania na TR-8, który sprawnie emuluje dźwięki z oryginalnych TR-808 i TR-909. 



Na początek trochę historii... Początek lat 80. to dla instrumentów elektronicznych taka swoista cyfrowa rewolucja, ponieważ analogowe syntezatory pomału zostały wypierane na rzecz syntezatorów cyfrowych jak np.: Yamaha DX 7, czy późniejszy Roland D-50. Z automatami perkusyjnymi było podobnie, jak chociażby wspomniany we wpisie o osiemsetósemce Linn LM-1 z cyfrowymi próbkami. Roland zaś podążając za wpływami płynącymi z 808 właśnie postanowił zrobić kolejną maszynę, jednak trochę różniącą się od 808, mianowicie hybrydę analogowo-cyfrową. a hybryda polegała na tym, że wszelkie bębny były tworzone w analogowy sposób, natomiast talerze są cyfrowo próbkowane. Warto dodać także fakt, iż cyfrowe próbki były bardzo modne w owym czasie, jednak nie można było modelować tych dźwięków w taki sposób jaki odbywało się to w analogowych układach. Należy podkreślić, iż TR-909 był pierwszą maszyną perkusyjną zawierającą złącze MIDI, czyli swoisty most do wymiany informacji między 909 a innymi syntezatorami. Dziś jest to już standard, w który wyposażony jest niemalże każdy syntezator i maszyna perkusyjna.   

TR-909 był produkowany latach 1984-1985. Przez ten czas zostało wyprodukowanych tylko 10 000 sztuk, co obecnie przełożyło się na dostępność i cenę oryginału. Jednak na rynku dostępnych jest masa tzw. klonów chociażby w postaci Roland Aira TR-8/TR-8S, Roland Boutique TR-09, Novation Drumstation, Jomox Xbase 09 oraz także w wersji programowej od Rolanda tudzież Maxsynhs DR-910. Tak więc jest w czym wybierać, jednak myślę, że gdybym miał możliwość to z przyjemnością pograłbym na oryginalnym 909 tudzież 808. 

Na koniec chciałbym przedstawić wam kilka utworów gdzie 909 odegrała bardzo istotną rolę oraz  filmik z mojego jam session na TR-8, która wiernie odwzorowuje swojego "ojca": TR-909.


Pozostałe tytuły, w których użyto TR-909







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Muzyka na kółkach , Blogger