30.10.21

Bal Wszystkich Świętych


  „W Niebie dzisiaj Wszyscy Święci mają bal…” Tak śpiewał Krzysztof Cugowski z Budki Suflera… Zbliża się święto zmarłych i postanowiłem wnieść tym oto wpisem trochę zadumy, refleksji nad życiem i śmiercią. Za chwilę przywita nas listopad, który jest dla mnie i dla wielu z Was miesiącem niezbyt lubianym przez to, że jest zimno szaro i ponuro. Taka aura wzmaga w nas chęć rozmyślania, wspominania tych, którzy już odeszli. Dlatego tym wpisem dołożę niejako cegiełkę do tych rozważań. 
Tak sobie myślę, że nasze życie podobne jest do życia drzew. Ktoś nas sadzi, rośniemy sobie  oświetlani przez słońce, smagani wiatrami, oblewani deszczem. Jednak raz na jakiś czas przychodzi drwal wyciąć drzewa. I tak też jest w naszym przypadku. My też kiedyś zostaniemy „wycięci”. Pytanie tylko: kiedy? Może dziś? Może za miesiąc? Za rok? A może tegoroczne święto zmarłych będzie i naszym świętem? Trudno sobie zadawać takie pytania kiedy jest się młodym, kiedy ma się pełni siły i wigoru. Jednak tego typu pytania przychodzą też z czasem lub w wyjątkowych okolicznościach, czyli śmierć bliskiej osoby lub widząc np. tragiczny wypadek itd. Po tego typu przejściach zazwyczaj zbieramy się w sobie i żyjemy dalej, bo przecież tak należy. Nie umrzemy tylko dlatego, bo odszedł nam ktoś bliski, choć w tym trudnym czasie wiele osób myśli, że jest to jedyne rozwiązanie. Nasz świat toczy się dalej i osoby zmarłe zostają już jedynie w naszej pamięci. 
A przecież my po to jesteśmy na świecie, aby żyć, kochać, działać, zmieniać otaczającą nas rzeczywistość, tak by przyszłe pokolenia miały ciut lepiej niż my. A czy tak się dzieje? Sądząc po otaczającej nas rzeczywistości to nie bardzo. Co z tego, że żyjemy w czasach z tak potężnym zapleczem technologicznym? Co z tego, że w kilku sekundach może my połączyć się osobą z drugiego końca świata, a z najbliższymi nie możemy spędzić kilku chwil? Gonimy za pieniędzmi, sławą, prestiżem, nie zwracając uwagi na innych. Obecnie to rodziny spotykają się już tylko na pogrzebach i weselach. Mało jest takich rodzin, które to spotykają się tak samo regularnie jak kiedyś. Dziś, mimo dostępu do informacji na wyciągnięcie ręki nadal wielu wierzy w to, że Ziemia jest płaska. Więc co nam po informacjach, skoro tak mało o świecie wiemy? Niszczymy ten nasz świat, jakbyśmy mieli kilka innych w zapasie. Kiedy w ogóle zgubiliśmy empatię do ludzi, tworząc jakieś durne ustawy anty-ludzkie? Tego nie wiem. Wiem tylko tyle, że przyszłość pokoleń obecnie rysuje się w szarych barwach. 

Myślę, że może jest jeszcze nadzieja by zacząć żyć i naprawiać świat, zmieniać go na lepsze. Może to pokolenia które nadejdą coś zmienią? I wiem, to tylko gdybanie… Mam nadzieję, że ten jesienny okres pomoże nam wszystkim zastanowić się nad tym jak lepiej wykorzystać czas, który nam pozostał, bo nigdy nie wiemy kiedy zapuka do nas drwal o imieniu śmierć. Tymczasem zostawiam dla Was playlistę na Spotify, stworzoną dla upamiętnienia artystów tych, którzy odeszli. Jest to miks gatunkowy, stworzony z twórczości nieżyjących muzyków. A na zdjęciu powyżej znajdziecie trochę złotej polskiej jesieni.    

6 komentarzy:

  1. Playlista idealna na obecną jesienną handrę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też z taką myślą ją układałem, aby pasowała do obecnie panującej jesieni i handry jesiennej. ;)

      Usuń
  2. "Back to Black" Amy W..... uwielbiam... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię ten utwór, dlatego go wrzuciłem na playlistę, pozdrawiam :)

      Usuń
  3. To prawda, ludzie gonią nie wiedząc do końca za czym i po co. Jeśli chodzi o tą playlistę, to pojawiła się jedna z moich ulubionych piosenek, a mianowicie:"Lubię wracać tam, gdzie byłem". Ja sama na swoim blogu sparzafzilam listę 100 ulubionych piosenek. Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ten utwór Wodeckiego jest świetny. Z przyjemnością sprawdzę playlistę na Twoim blogu. Pozdrawiam. :)

      Usuń

Copyright © Muzyka na kółkach , Blogger